Heeeeej J
Pięknie zaczął się kolejny
afrykański tydzień! Po pierwsze mój aparat ożył J,
więc będę Was zasypywać jeszcze większą ilością zdjęć. Rano odwiedził mnie
Tabson, chłopak z City of Hope. Pogadaliśmy i odprowadził mnie do prywatnej
szkoły Johna Musondy. Miałam swojego bodyguarda ;) Nosił mi plecak i nie
pozwalał by miejscowi mnie zaczepiali bo niektórzy naprawdę są nachalni. Widzą
muzungu i palma im odbija. Po drodze natknęliśmy się na garstkę dzieciaków,
które nie odpuściłyby mi, gdybym nie zrobiła sobie z nimi zdjęcia J Były urocze! Wraz z
Tabsonem odprowadzili mnie pod samą bramę szkoły.
Poszłam do gabinetu dyrektora i
złożyłam mu następującą propozycję J
Dzieciaki za miesiąc kończą szkołę, więc mają teraz spore luzy. Przeważnie uczą
się do egzaminów końcowych. Pomyślałam więc, że wśród młodszych dzieciaków
mogłabym zorganizować konkurs plastyczny na zambijską laurkę ;) Dzieci z Lindy
zrobiłyby rysunki przedstawiające afrykańskie zwierzęta, krajobrazy, ludzi, a
ja przekazałabym je dzieciom z sochaczewskiego przedszkola ;) Myślę, że taka
wymiana zaowocowałaby piękną współpracą na przyszłość. Może nawiązałyby się
jakieś międzykulturowe przyjaźnie? J
Jeśli się uda, jeszcze w tym tygodniu wybiorę się na zakupy po kolorowe
brystole i kredki, a to wszystko dzięki Waszej hojności ;) Szkoła Johna bardzo
dobrze prosperuje, zatrudnia dobrą kadrę i osiąga świetne wyniki ale niestety
brakuje im tu materiałów dydaktycznych i różnych niezbędnych przyrządów.
Przywiozłam z Polski parę pokserowanych angielskich książek dla dzieci i
przekazałam podręczniki w wersji elektronicznej dla starszych uczniów na
pendrive. John ma tu drukarkę, więc jeśli dysponujecie jakimiś materiałami w
języku angielskim typu podręczniki, bajki, słowniki, możecie mi podsyłać na
maila, a ja przekaże je dyrektorowi. Mój mail: doska.blaz@gmail.com lub
zwracajcie się bezpośrednio do Johna. Zapraszam na stronę internetową szkoły:
mujosky.wordpress.com. Miałam okazję uczestniczyć także przez chwilę w lekcji
dla baby class i naprawdę nauczanie jest tu na wysokim poziomie. Zaczęłam też w
wolnych chwilach ostro szlifować angielski J
Motywacja jest ogromna!
Jestem bardzo szczęśliwa bo po
miesiącu malowania przedszkola w końcu mogłam zobaczyć ludzi, a nie tylko
ściany ;) Dopiero teraz zaczynam czuć prawdziwą Afrykę, którą tworzą przecież
właśnie ludzie. Rozpoczynam więc nowy etap mojej zambijskiej misji J I’m soooo excited
!!!!!!!
Buzia,
Dosia
|
W drodze do szkoły :) |
|
"And now stupid smile!" |
|
Machamy i pozdrawiamy z Lindy ;) |
|
Dzieciaczki w swoich ślicznych mundurkach |
|
Baby class uczy się głosek |
|
Dziewczynki grzecznie słuchają |
|
Chłopcy również :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz